„To był zwykły wypadek. A tak w ogóle, to po co oni tam lecieli? Kiepscy piloci, którzy byli mało doświadczeni i do tego nie znali rosyjskiego byli pod presją. Latali w kółko cztery razy, bo pijany generał, którego zmusił Lech Kaczyński, nakazał im lądować za wszelką cenę. No i jak walnęło, to się urwało. Wiadomo: brzoza, urwane skrzydło, beczka i koniec. Poza tym, to co mnie to wszystko obchodzi? Stało się, trudno, ale sprawa została wyjaśniona. Państwo zdało egzamin…” - pisałem w kwietniu ubiegłego roku - "5 lat kłamstw – Zamach Smoleński". Dokładnie tydzień temu, 4 lutego 2016 roku, minister ON Antoni Macierewicz powołał do życia specjalną podkomisję, w ramach KBWLLP, do ponownego zbadania tzw. katastrofy smoleńskiej. Każdy komu obce jest zacietrzewienie polityczne zdaje sobie doskonale sprawę, że dotychczasowe "ustalenia" zarówno rosyjskiego MAK-u i polskiej komisji Millera nadają się do kosza. Niestety te bzdury, powielone następnie przez komisję propagandową Macieja Laska i główne media w Polsce, spowodowały olbrzymi deficyt zdrowego rozsądku. Nowa komisja smoleńska ma za zadanie naprawić ten stan rzeczy. Adrian Wachowiak rozmawiał z dr. Kaziemierzem Nowaczykiem. Posłuchajcie: http://nowypolskishow.co.uk/?p=4414
