"Wpadka WiD i zatrzymanie J. Międlara na Stansted" - nasz redakcyjny komentarz
Minął weekend i teraz czas na kilka słów refleksji na temat wydarzeń związanych z zamieszaniem wokół "Biegu Wilczym Tropem" w Slough i zatrzymaniem Jacka Międlara. Zacznijmy od fundacji "Wolność i Demokracja". Na dzień przed imprezą, która odbywa się na całym świecie właśnie pod patronatem tej organizacji, pojawił się dziwny list skierowany do Artura Bednarskiego (Polska Niepodległa), który był przedstawicielem organizatora wydarzenia w Slough. Ten list w bardzo nieładny, nieelegancki sposób odcinał się od imprezy. Powodem takiej postawy miałbyć przyjazd na nią Jacka Międlara. Przepraszam, ale czy leci z nami pilot? Ja rozumiem, że poglądy byłego zakonnika mogły się organizacji nie podobać, ale program był znanny od samego początku. Idąc dalej. Plan na ten dzień został zatwierdzony już kilka miesięcy przed odbyciem się biegu i zaakceptowała go sama fundacja! Skąd takie zachowanie? Otóż wspomniana organizacja uległa presji lewackich ugrupowań, które wprost nienawidzą Jacka Międlara. Mam teraz pytania do włodarzy fundacji "Wolność i Demokracja". Z kim walczył "Zapora", "Ogień", "Lalek"? Kto zamordował "Inkę"? Muszę odpowiadać za Was? Naszych prawdziwych bohaterów zamordowali komuniści, a Wy poddaliście się i położyliście przed nimi bez walki... http://thenowypolskishow.co.uk/wpadka-wid-zatrzymanie-j-miedlar
Komentarze